Przejdź do głównej zawartości

Solare Italiano Ciastka z nadzieniem cytrynowym

Solare Italiano Ciastka z nadzieniem o smaku cytrynowym

Jeśli życie daje ci cytryny🍋, zrób z nich lemoniadę! Znacie to? No ja tam wolę ciastka 🍪 niż lemoniadę, więc was nimi interetowo-recenzencko 💻 poczęstować mogę. A dokładniej ciastka z nadzieniem o smaku cytrynowym 22%.

Wygląd: Denerwujący plastik-foremka wygina się niebezpiecznie, przez co łatwo, by ciastka z niego wyleciały. A robią to z ogromem okruchów, co jest dodatkowo niebezpieczne i upierdliwe. Kruszą się, ale wynagradzają uroczym wyglądem pulchnych, idealnie okrąglutkich bochenków.

Zapach i smak: Zapach z folijki wyrwał się słodko-cytrynowy 🍋, trochę jak płyn do naczyń. Sztuczny, buchnął ryzykownie, ale wciąż było w nim coś kuszącego.
W dotyku zastałam lepkawe od tłuszczu kruche ciastka na palcach zostawiały nie tylko tłuszczykowy balsam, ale też ciasteczkowy pyłek 🍪. Sucho-kruche okazały się średnio twarde, chrupiące. Rozpadające się na ciasteczkowy żwirek ⌛ w buzi smakowały średnio słodko. Czuć za to masełko 🧈 i bazowo ciastkowy smak takich lekko wypieczonych. 🥯 Ani śladu przypalenia!

Papiały przednio w buzi, co nasilał rzadki kremik. Jego dali dużo, dodatkowo natłuszczał ciastko. Był jak rzadka wersja kremu z Oreo i trochę wodnisty, kleisty budyń. Słodki jak cukier puder! Czułam go bardzo wyraźnie, co wprawiło mnie w szok i zachwyt. Kwaśność cytryn była wyczuwalna dopiero za nim zupełnie jakby jakiś mały chemik wymieszał cukier puder z odrobiną cytrynowych witamin do rozpuszczania (też lubicie, jak ssssyczą? 😂) albo cytrynowymi Zozolami. Cytrynka delikatnie podsyciła słodycz. przez co cukier puder wyszedł aż soczyśśśście. 🧃
Ciastka okazały się bardzo ciekawe i bardzo słodkie, bez kwachów. Trochę jak zozolowo-cytrynowe jasne Oreo.


Na ile babeczek zasłużyły ciastka?




Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Cukiernia Róża Rurki waflowe z kremem waniliowym

Cukiernia Róża Rurki waflowe z kremem o smaku waniliowym Kocham rurki z kremem! ❤ Niby klasyka, a jednak nigdy się nie nudzi. ♾ Też je zawsze obieracie? 😅 To właśnie te nagie i dziewicze stawia przed oblanymi czekoladą. Sposób jedzenia jest przecież prawie tak ważny jak smak. Chyba. Zadałam sobie pytanie: jak ze smakiem stonkowej 🐞 klasyki, a dokładniej rurki waflowe z kremem o smaku waniliowym 60%, po pysznych kokosowych 🥥 Rurelkach ( link )? Nie chciało mi się wierzyć, by miały mnie już nie zachwycać jak dawniej, ale kto wie? Wygląd: Zwyczajne, a ładne. Zgrabne rurki mają jasny kolor, nie są przypalone, a krem ma naturalny, beżowy kolor. Lekkość i delikatność widać już gołym jak cała plaża nudystów okiem. 🏖 Zapach i smak: Rurki także pachną delikatnie. Słodycz tańcuje w najlepsze z waniliowym mlekiem 🥛 i zapachem wafelka. 💃🕺 Trochę jak zapach waniliowych lodów w dobrym, słodkim wafelku. Wafelek właśnie, bo trudno tu zacząć od czegoś innego, smakuje słodko i trochę naleśnikowo....

Monti draże z fistaszkami w czekoladzie i otoczce cukrowej

Monti orzeszki arachidowe w czekoladzie mlecznej i cukrowej otoczce Draże chyba zawsze najbardziej lubiłam w skorupkach kolorowych na zewnątrz (i koniecznie wyjadać je kolorami w odpowiedniej kolejności!!) 🌈, a dopiero później zwykłe czekoladowe. I to niekoniecznie takie zwykłe, bo M&M's mają u mnie pierwszeństwo. Czy inne marki nie zrozumieją, że nigdy nie dościgną oryginału? To jak drukowanie sobie obrazów, nie to samo! 🖼🖨 Gdy jednak Kimiko z ChwileZaslodzenia napisała, że ona i jej mama zawsze ceniły sobie bardziej stonkową podróbkę, a teraz jej mama w ogóle przede wszystkim lubi Monti ( link do jej tekstu!! ), stały się moim priorytetem. To dokładniej orzeszki arachidowe oblane czekoladą mleczną 48% w otoczce cukrowej. Wygląd: Kolory skorupek raczej tanie, przez co draże wyglądają źle. Nie pomaga różnoraka wielkość. Małe, giganty, co Panie chcesz! Czekolady poskąpili. 🍫 🔍 Nie podoba mi się to. 😒 Zapach i smak: Pachną trochę cukrem, trochę sztucznie, ale też jakby lukr...

chipsy Lay's Pikantna Papryka

Chipsy Lay's Spicy Paprika flavourd Zauważyliście że są dwa obozy: lubiących grube i ostre, konkretne chipsy 🥵 i wolących lekkie, zwiewne i ledwo przyprawione 😇? Ja wolę czuć, że coś schrupałam jak już kupuję chipsy, więc jestem w pierwszej grupie 😈. Ostatnio kupując chipsy z koleżanką jednak miałyśmy mały problem, bo ona jest w tej drugiej i idąc na kompromis sięgnęłyśmy po Laysy, które są jak widać czymś pomiędzy. Dobrze, że lubię też po prostu paprykowe przekąski. Chyba nawet bardziej niż świeżą paprykę. 🌶 😅 Szybko wzięłyśmy się więc za te chipsy ziemniaczane o smaku pikantnej papryki. Wygląd: Podoba mi się opakowanie, ale jasna zieleń chyba nie pasuje do ostrej papryki. Chipsy wysypane ze środka były różne: ogromne i małe. Szczycą się niepokruszeniem. Cienkie, a mimo to fajnie chrupały. Tłustością uraczyły już paluchy namaszczając je tłustym pyłkiem, a więc mieszanką oleju i przypraw. Zapach i smak: Pachniały tłusto nie tylko paprykowo i chipsowo, ale dziwnie bo jak ryba p...