Przejdź do głównej zawartości

chipsy Lay's Szarpana wieprzowina z musztardą

 Chipsy Lay's o smaku Szarpana wieprzowina z musztardą

Też zawsze mieszacie musztardę z ketchupem i majonezem? Dobra, kojarzy mi się to raczej z parówkami 🌭 albo burgerami 🍔 ale dopóki w grę wchodzi mięso 🥩, jest moc!! 💪 A jak gra to i piłkarze, a z nimi? Chipsy ziemniaczane o smaku szarpanej wieprzowiny z musztardą, edycja limitowana!! Kiedyś chyba już jakaś Lay'sowa musztarda była, nie?

Wygląd: Opakowanie jest ładne, ale wolałabym naszych piłkarzy. ⚽ Takie z Lewym to byłoby coś!! A same chipsy mają intensywny, musztardowy kolor 🟨 i widać na nich przyprawę. Duże, niepołamane - Tajni lubić! 🤣

Zapach i smak: Chipsy zszokowały mnie zapachem soczyście tłustego bekonu z musztardą. 🥓 Bekonik podkreślony dymem, solą🧂, tłuszczykiem. Zamykając oczy słyszałam, jak skwierczy 🔥, by potem bosko chrupać w ustach. I mniej więcej z tym się zetknęłam, bo chipsy także chrupią obłędnie, mimo że są tłuste. Bardzo, aż lekko wilgotne? Takie soczyste. A smak też oddaje bekon, ale taki zanużony w goryczowato-ostrej musztardzie. 🥓🪔 Poczułam się jak na grillu, bo i dym czuć 💭 Kwaśna musztarda chwilami wydawała się aż octowa, słodkawa. Może lekko sztuczna ⚗, ale to nie przeszkadzało. Dobrze, że nie były tak intensywne czy ostre, by mi samego smażonego 🍳, chipsowego ziemniaka zabić! 🥔 Soli w punkt 🧂, a więc całkiem sporo. To pasowało do wariantu!! A jednak pozostawiły po sobie chemiczny, trochę dziwnie goryczowaty posmak. 
Chipsy i są i nie są bardzo mięsne. 🍖🔍 Niby mięsa mocno w nich nie czuć ale skojarzeniem z bekonem 🥓 walą jak Lewy do bramek ⚽ Musztarda i to ostra wyczuwalna wyraźnie. Pięknie pachną, smakują ciekawie, dobrze. Nie są to najlepsze chipsy jakie jadłam, ale jedne z ciekawszych. 🏆 A niech to, smak więc i wieprzowinę szarpał mops!!

Na ile babeczek zasłużyły chipsy?





Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Monti draże z fistaszkami w czekoladzie i otoczce cukrowej

Monti orzeszki arachidowe w czekoladzie mlecznej i cukrowej otoczce Draże chyba zawsze najbardziej lubiłam w skorupkach kolorowych na zewnątrz (i koniecznie wyjadać je kolorami w odpowiedniej kolejności!!) 🌈, a dopiero później zwykłe czekoladowe. I to niekoniecznie takie zwykłe, bo M&M's mają u mnie pierwszeństwo. Czy inne marki nie zrozumieją, że nigdy nie dościgną oryginału? To jak drukowanie sobie obrazów, nie to samo! 🖼🖨 Gdy jednak Kimiko z ChwileZaslodzenia napisała, że ona i jej mama zawsze ceniły sobie bardziej stonkową podróbkę, a teraz jej mama w ogóle przede wszystkim lubi Monti ( link do jej tekstu!! ), stały się moim priorytetem. To dokładniej orzeszki arachidowe oblane czekoladą mleczną 48% w otoczce cukrowej. Wygląd: Kolory skorupek raczej tanie, przez co draże wyglądają źle. Nie pomaga różnoraka wielkość. Małe, giganty, co Panie chcesz! Czekolady poskąpili. 🍫 🔍 Nie podoba mi się to. 😒 Zapach i smak: Pachną trochę cukrem, trochę sztucznie, ale też jakby lukr

Orion Studentska mleczna czekolada z gruszką

Orion Studentska mleczna czekolada z gruszką Na szczęście studentką 😌👩‍🎓 jeszcze nie jestem, ale kto zabroni się studentską 👩‍🎓 czekoladą uraczyć?  Nie jestem fanką gruszek 🍐, ale gruszkowe🍐🍫 rzeczy pojawiają się tak rzadko, że Studenstką mleczną czekoladę z fistaszkami, galaretkami gruszkowymi i kawałkami o smaku gruszki musiałam zgarnąć!! 🛒 Nazwijta mnie czekoladowym żulem🗑, ale ja lubię jak w tabliczce czekolady 🍫 jest jak najwięcej dodatków. Wtedy nie ma nudy, zębiska w ruch i działamy. Lubię taką aktywność. 😂👟 Zabrałam ją do mojego P., bo to w końcu 200 gram, więc jest się czym dzielić. 💑 Wygląd: Podoba mi się opakowanie wyglądające jakby już jakiś napalony tygrysek je zaczął rozrywać, a to już prawie okienko!! 👀🐅 Już, już prawie zaglądamy do środka... A tam? Ta DAM! Wielka, jaśniutka tablica 🍫z gęsto poutykane stadami kawałków galaretek 🍬i orzeszków🥜. Wystają i kuszą, nicponie małe wielgachne. 😘 Zapach i smak: Pachnie likierową gruszką 🍐🍸w mlecznej czekolad

Góralki Nagie Krem Cytrynowy

Nagie Góralki Krem Cytrynowy Edycja Limitowana  Ludzie 🥴 nie wiem co mnie podkusiło by kupić te wafelki. Promka? Limitowaność? 🤩 Pewnie tak. Naprawdę polowałam 🔍na normalniejsze Góralki 🌄, bo w poprzednich latach nie odważyłam się ich kupić. Jeszcze nie byłam przygotowana na cytrynowe 🍋wafle. W tym roku chyba już tak, ale jak na złość jasnych nie mogłam znaleźć. Kakaowe wafle (a dokładniej ciemny wafelek z kremowym nadzieniem cytrynowym 77%) trochę przerażały, ale liczyłam, że nie będą jak ciemna czekolada. 🍫 Wygląd: Wafle sypią się jak pchły 🕷🐕 z wściekłego mopsa, ale przynajmniej są ładne. Ciemne 👦🏿typki wypełniał jasny, żółciutki krem. Już z daleka obiecują lekkość. Smak i zapach: Zapach wafelka był raczej przyjemny. Pierwsze i drugie skrzypce grały tu zozolowate 🍬, słodko-kwaśne cytryny🍋, a dopiero potem kakao. Aromat przywodzi mi na myśl babeczki🧁🍋 cytrynowo-kakaowe. Po zatopieniu zębisk w lekkie prostokąty, poznałam ich mocną, aż suchą kruchość. Całą klawiaturę naty