Przejdź do głównej zawartości

Cookies Bergen Ciasteczka Fudge Cookies Miękkie, delikatne z kawałkami czekolady o smaku krówkowym

Cookies Bergen Ciasteczka Fudge Cookies Miękkie, delikatne z kawałkami czekolady o smaku krówkowym

Miejsca na podium ulubionych typy słodyczy zajmują u mnie ciastka 🍪 i cukierki 🍬. Można ich jeść, ile się akurat chce, podkradać rodzince, opchnąć rodzince resztę, przehandlować jakieś, urządzać wspólne testy. Wypatrzyłam te ciastka i już wiedziałam, że nawet mowy o wielu z tych nie ma. Co do okruszka miały być moje. Ciastka z krówkami?! Sama bym tego lepiej nie wymyśliła! 😍 Dopiero w domu się skapnęłam, że to ciastka z czekoladą o smaku krówkowym (co za dziwoląd?!), ale i tak. Może to jeszcze lepiej? Mućkowa czekolada? 😮 Coś dla Kimiko, którą pozdrawiam. Chociaż nie wiem, bo to wciąż miękkie ciastka z czekoladą mleczną o smaku krówek 40%.

Wygląd: 
Ciastka są duże jak większość piegusków. 🍪 Popękane jak krater miały w sobie dużo czekoladowych kawałków, które na mój gust wydawały się trochę różnić. Niektóre były beżowe, jaśniutkie, inne ciemnejsze jak zwykła czekolada. 🍫 Gdy podniosłam ciastko... SZOK. Od spodu wszystkie były sfajczone na czarno.

Zapach i smak: 
Wygląd to nie jedyna dezorientująca rzecz. Ciastka pachniały jak cappuccino. Były wyraźnie kawowe. Dopiero potem jak domowe, kruche ciastka z nutą przypalenia. Ta goryczka jakoś mi nie pasowała, ale i tak się za nie zabrałam. Króweczkowa czekolado, nadchodzę! 🤠
Tłuściły lubasznie palce ciastkowym żwirkiem, a gryzione czy prze... no nie przełamywane a przerywane. One się trochę rwały, gięły, bo były zbito-zbutwiałe jakby. Gumiaste, lecz kruszące przypominając ciastolinę. Taka może rozmiękła od tłuszczu może trochę, ale w pozytywnym sensie. Jedno na próbę zjadłam na zimno, kilka z mikrofali, jak kazali. Powiem wam, że... różnica jest spora. Na ciepło puszczają tłuszczyk i są jeszcze bardziej papiejące i mięciuchne. Nie były mocno słodkie na zimno, a maślane, zwykłe. 🧈 Słodycz nasiliła się dopiero wraz z wyższą temperaturą. Niestety na oba sposoby od spodu szła ta spaleniznowa gorycz, która mieszała się z krówkową czekoladą. Psuła wszystko. Gorycz spalenizny była okropna. 🤢 Starałam się o niej nie myśleć i skupiać się na reszcie np. na czekoladzie. Okazała się zaschnięta i splastelinowiona, gryziona całkiem oki. Ciepła łatwiej miękła, ale wrażenia też nie robiła. Smakowała bardzo słodko, nie wiem czy krówkowo, trochę tak. A trochę jak biało-karmelowa... cappuccinowa? Chemiowata, ale pozytywnie. Memłane wraz z ciastkiem, całościowo buzię wypełniały smakiem gorzkiego cappuccino.☕  Ciastowiało na miękko, tłusto zalepiając usta i zostawiając w nich ciasteczkowy pyłek. Cieplutkie ciastka smakowały bardziej domowo. Tylko że domowo i spalono.
Dziwne, miękkawe jakby zwilgotniałe ciastka dawały cappuccino i goryczą, co popsuło mi ich efekt. Nie byłam gotowa na tą gorzkość. Brakowało mi krówkowego kopa. 😞 Krówki chyba zrobiły sobie przerwę na kawę, bo jakoś za dużo ich nie czułam. Dziwne, jakby kawowe pieguski. Efekt z mikrofali jednak był rozczulająco domowy, babciny. 👵 Mnie nie przekonały, ale braciak chwalił "te kawowe ciacha". 🤣 I pożarł resztę zanim mu powiedziałam, że są do podgrzania.

Na ile babeczek zasłużyły ciacha?






Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Monti draże z fistaszkami w czekoladzie i otoczce cukrowej

Monti orzeszki arachidowe w czekoladzie mlecznej i cukrowej otoczce Draże chyba zawsze najbardziej lubiłam w skorupkach kolorowych na zewnątrz (i koniecznie wyjadać je kolorami w odpowiedniej kolejności!!) 🌈, a dopiero później zwykłe czekoladowe. I to niekoniecznie takie zwykłe, bo M&M's mają u mnie pierwszeństwo. Czy inne marki nie zrozumieją, że nigdy nie dościgną oryginału? To jak drukowanie sobie obrazów, nie to samo! 🖼🖨 Gdy jednak Kimiko z ChwileZaslodzenia napisała, że ona i jej mama zawsze ceniły sobie bardziej stonkową podróbkę, a teraz jej mama w ogóle przede wszystkim lubi Monti ( link do jej tekstu!! ), stały się moim priorytetem. To dokładniej orzeszki arachidowe oblane czekoladą mleczną 48% w otoczce cukrowej. Wygląd: Kolory skorupek raczej tanie, przez co draże wyglądają źle. Nie pomaga różnoraka wielkość. Małe, giganty, co Panie chcesz! Czekolady poskąpili. 🍫 🔍 Nie podoba mi się to. 😒 Zapach i smak: Pachną trochę cukrem, trochę sztucznie, ale też jakby lukr

Orion Studentska mleczna czekolada z gruszką

Orion Studentska mleczna czekolada z gruszką Na szczęście studentką 😌👩‍🎓 jeszcze nie jestem, ale kto zabroni się studentską 👩‍🎓 czekoladą uraczyć?  Nie jestem fanką gruszek 🍐, ale gruszkowe🍐🍫 rzeczy pojawiają się tak rzadko, że Studenstką mleczną czekoladę z fistaszkami, galaretkami gruszkowymi i kawałkami o smaku gruszki musiałam zgarnąć!! 🛒 Nazwijta mnie czekoladowym żulem🗑, ale ja lubię jak w tabliczce czekolady 🍫 jest jak najwięcej dodatków. Wtedy nie ma nudy, zębiska w ruch i działamy. Lubię taką aktywność. 😂👟 Zabrałam ją do mojego P., bo to w końcu 200 gram, więc jest się czym dzielić. 💑 Wygląd: Podoba mi się opakowanie wyglądające jakby już jakiś napalony tygrysek je zaczął rozrywać, a to już prawie okienko!! 👀🐅 Już, już prawie zaglądamy do środka... A tam? Ta DAM! Wielka, jaśniutka tablica 🍫z gęsto poutykane stadami kawałków galaretek 🍬i orzeszków🥜. Wystają i kuszą, nicponie małe wielgachne. 😘 Zapach i smak: Pachnie likierową gruszką 🍐🍸w mlecznej czekolad

Góralki Nagie Krem Cytrynowy

Nagie Góralki Krem Cytrynowy Edycja Limitowana  Ludzie 🥴 nie wiem co mnie podkusiło by kupić te wafelki. Promka? Limitowaność? 🤩 Pewnie tak. Naprawdę polowałam 🔍na normalniejsze Góralki 🌄, bo w poprzednich latach nie odważyłam się ich kupić. Jeszcze nie byłam przygotowana na cytrynowe 🍋wafle. W tym roku chyba już tak, ale jak na złość jasnych nie mogłam znaleźć. Kakaowe wafle (a dokładniej ciemny wafelek z kremowym nadzieniem cytrynowym 77%) trochę przerażały, ale liczyłam, że nie będą jak ciemna czekolada. 🍫 Wygląd: Wafle sypią się jak pchły 🕷🐕 z wściekłego mopsa, ale przynajmniej są ładne. Ciemne 👦🏿typki wypełniał jasny, żółciutki krem. Już z daleka obiecują lekkość. Smak i zapach: Zapach wafelka był raczej przyjemny. Pierwsze i drugie skrzypce grały tu zozolowate 🍬, słodko-kwaśne cytryny🍋, a dopiero potem kakao. Aromat przywodzi mi na myśl babeczki🧁🍋 cytrynowo-kakaowe. Po zatopieniu zębisk w lekkie prostokąty, poznałam ich mocną, aż suchą kruchość. Całą klawiaturę naty